
Targi Ptak Warsaw Home 2025 - Raj dla Projektów Wnętrz i Architektów
- mojewnetrze com

- 2 dni temu
- 3 minut(y) czytania
Wróciłem właśnie z targów Warsaw Home & Contract 2025 w Nadarzynie i — jak mawiał pewien filozof designu w klapkach Kubota — „oczy bolą, ale serce rośnie”. Tyle nowości, że mózg musiał przełączyć się na tryb renderowania 3D, żeby to wszystko ogarnąć. Poniżej masz moją autorską relację z tej edycji — oczami projektanta wnętrz z Warszawy, który lubi łączyć realizm z lekką dawką absurdu i farby tablicowej.
---
🔶 Ogólne wrażenie – czyli sensoryczny rollercoaster
Tegoroczny Warsaw Home 2025 to był prawdziwy pokaz siły polskiego designu. Widać, że targi dojrzały — mniej chaosu, więcej treści, a ekspozycje wyglądały jak gotowe showroomy premium. Zamiast klasycznych ścianek z meblami — całe scenografie, w których chciało się zamieszkać.
Dominowały ziemiste kolory, surowe faktury i światło, które nie tylko oświetla, ale gra główną rolę. Czułem się trochę jak w połączeniu domu przyszłości z klasztorem Zen.
---
🪑 Trend 1: Ciepły minimalizm i „miękki brutalizm”
Minimalizm nie zniknął, ale złagodniał. Meble są proste, lecz wykończone materiałami, które proszą, żeby je dotknąć — matowe drewno, mikrocement, len, boucle, mech.
Stoisko Noti i MDD pokazały, że biuro może wyglądać jak salon – miękkie sofy, organiczne linie, zero „corporate vibe’u”.
Nowością było też kilka polskich manufaktur pokazujących beton w wersji przytulnej – z pigmentem i ciepłą teksturą, bez chłodnej surowości.
---
💡 Trend 2: Światło jako rzeźba
Sekcja Warsaw Home Light to był kosmos. Dosłownie — bo wiele lamp wyglądało jak planety, pierścienie, mgławice.
Firma AQForm zaskoczyła nową kolekcją „Flow”, gdzie światło sunie po suficie jak strumień dźwięku. Chors i Labra eksperymentują z regulacją barwy światła w rytmie doby – to ukłon w stronę biophilic designu.
A stoisko Flos? Jak zawsze teatralne – minimalistyczne, a jednak hipnotyzujące.
---
🧱 Trend 3: Materiały, które robią robotę
Tu czuć było zielony zwrot – recykling, lokalne surowce i materiały „z historią”.
Firma Fenix zaprezentowała płyty z nanotechnologicznej żywicy odpornej na zarysowania i odciski palców – idealne do kuchni.
Z kolei Paradyż pokazał kolekcję płytek przypominających przetarty len – coś pomiędzy ceramiką a tkaniną.
Tkaniny? Mięsiste, akustyczne i z dodatkiem naturalnych włókien. Czuć, że projektanci szukają równowagi między technologią a naturą.
---
🌿 Trend 4: Zrównoważony design – mniej znaczy sensowniej
Wielu producentów przestało już mówić o „eko” jak o modzie. Teraz to standard projektowy.
Stoiska pokazywały cykle życia produktów, recykling tapicerek i mebli modułowych, które można rozłożyć jak Lego i naprawić, zamiast wyrzucać.
Na panelach o zrównoważonym designie padło kilka dobrych haseł:
> „Design to nie to, co kupujesz. To to, co zostaje po latach.”
Brzmi patetycznie? Może. Ale w kontekście projektowania hoteli i biur — bardzo na miejscu.
---
☕ Trend 5: Hospitality & Contract – dom w hotelu, biuro w domu
Sekcja Contract to była uczta dla projektantów przestrzeni publicznych.
Firmy pokazały meble, które wyglądają jak z luksusowego apartamentu, ale mają parametry do hotelu czy restauracji.
Widać wyraźnie trend „resimercial design” – łączenie komfortu domowego z trwałością komercyjną.
---
🧠 Wnioski projektanta
1. Polska branża wnętrzarska nie goni Europy — już w niej gra.
Widać coraz więcej rodzimych marek z własnym językiem formy, a nie kopiujących włoskich gigantów.
2. Materiały i światło to nowi bohaterowie projektów.
Kolory i formy są tylko tłem – liczy się faktura i atmosfera.
3. Zrównoważony design przestał być modą.
To nowy standard, szczególnie w projektach komercyjnych.
---
🎯 Subiektywne TOP 3 stoisk
1. Noti – za harmonię między miękkością a funkcją.
2. AQForm – za pokaz światła, który był bardziej spektaklem niż prezentacją produktu.
3. Paradyż – za tekstury, które chciałoby się zamienić w ubrania.
---
✍️ Na koniec
Warsaw Home 2025 pokazało, że polski design dorósł. Nie musi już nikogo udawać. Jest jak dobrze zaprojektowane wnętrze: nie krzyczy, tylko zostaje w głowie.
Wróciłem z głową pełną inspiracji, torbą próbek i plecami obolałymi od noszenia katalogów — czyli znak, że było warto.
---
Chcesz, żebym rozwinął to w formie artykułu do publikacji na blogu Moje Wnętrze (ze zdjęciami, śródtytułami SEO i wstępem pod czytelnika)?
Mogę dodać konkretne marki, cytaty z paneli i gotowy tytuł np. „Ciepły minimalizm i miękki beton – tak wygląda przyszłość polskich wnętrz po Warsaw Home 2025”.











































































Komentarze